Ten tekst chciałbym zacząć od pewnego oświadczenia – nie planuję zniknąć z polskiej sceny dietetycznej, tj. przestać występować na konferencjach oraz pisać do magazynów branżowych. Aczkolwiek tak może się stać po publikacji tego tekstu. Uderza on w interesy firm, które propagują testy na obecność przeciwciał przeciwko pokarmom w klasie IgG. Firmy te nierzadko są sponsorami konferencji, na których występowałem, reklamodawcami czasopism, dla których pisałem, a także partnerami firm, z którymi miałem okazję współpracować. Mimo to bardzo chcę napisać ten tekst, bo wiem, że wiele osób tego ode mnie oczekuje i że prawda sama się nie obroni przed marketingiem.

Czym są przeciwciała?

Przeciwciała są cząsteczkami białkowymi, które wydzielane są przez komórki układu immunologicznego i mają zdolność do rozpoznawania oraz wiązania antygenów. Antygeny są obcymi dla organizmu cząsteczkami, które pochodzą z otoczenia. Różnego rodzaju przeciwciała pełnią istotne funkcje w organizmie człowieka. Wyróżniamy następujące klasy przeciwciał: IgA, IgE, IgG, IgM, IgD.

Schematyczna budowa przeciwciała i antygenów. Grafika na domenie publicznej. 

Przeciwciała IgG

Przeciwciała IgG są najpowszechniej występującymi w surowicy przeciwciałami. Typowe stężenia IgG wynoszą 8 – 16 mg/dl (kilka tysięcy razy więcej niż przeciwciał IgE) i stanowią około 75% wszystkich przeciwciał7,8. Ich głównym zadaniem jest przyłączanie się do drobnoustrojów. Wyróżniamy cztery ich podklasy – IgG1, IgG2, IgG3, IgG4. Są one zdeterminowane poprzez drobne różnice w budowie i różnią się w niewielkim stopniu właściwościami. Szczególną podklasą jest IgG4, która nie aktywuje dopełniacza i ma zdolność wiązania się z komórkami tucznymi (odpowiedzialnymi za alergie). Natomiast pozostałe podklasy nie wiążą się z komórkami tucznymi, ale mogą aktywować dopełniacz i indukować odpowiedź zapalną7. Najsilniej aktywują dopełniacz podklasy 1 i 3.

Czym są testy IgG?

Testy na obecność przeciwciał przeciwko antygenom pokarmowym w klasie IgG są w Polsce bardzo popularne. Wielu dietetyków nie zaczyna współpracy, jeśli nie otrzyma od pacjenta wyników tego testu i obiecują, że dieta oparta o takie testy ma cudowne właściwości. Wykonuje się je w laboratorium z krwi i najczęściej są przeprowadzane przy pomocy testu immunoenzymatycznego z wykorzystaniem specjalistycznej płytki. Po przeprowadzeniu testu pacjent dostaje wydruk, na którym wyszczególnia się produkty będące przyczyną rzekomej nietolerancji. Produkty oznaczane są jako zielone, żółte lub czerwone, w zależności od stężenia przeciwciał IgG przeciwko antygenom zawartych w tych produktach. Tutaj pojawia się pierwszy problem z tymi testami – brak wartości referencyjnych. Szerzej o tym w dalszej części tekstu.

Na tej podstawie zaleca się pacjentowi dietę eliminacyjną i rotację niektórych produktów. W czym ma to pomóc? Z grubsza we wszystkim. Firmy oferujące testy obiecują nowe życie osobom chorym na dolegliwości przewlekłe oraz alergikom, lepsze samopoczucie, poprawę wyników w sporcie, a nawet proponują badanie osobom ogólnie zdrowym.

Stanowiska organizacji naukowych

Wiele organizacji zajmujących się alergiami i immunologią wydało oświadczenia dotyczące testów IgG. Są one bardzo spójnie i zawsze odradzają przeprowadzanie tych testów. O to one:

European Academy of Allergology and Clinical Immunology1.
American Academy of Allergy, Asthma and Immunology2.
American College of Allergy, Asthma and Immunology, razem z American Academy of Allergy, Asthma and Immunology opublikowało konsensus na temat alergii pokarmowych, w którym odradza stosowanie testów IgG, niezależnie od podklasy3
Allergy Society of South Africa4
Australasian Society of Clinical Immunology and Allergy5.

Pewnym argumentem może być to, że niektóre z tych stanowisk zostały opublikowane już jakiś czas temu, należy jednak zauważyć, że najczęściej cytowane badania kliniczne w tym obszarze zostały opublikowane w okolicach 2000 – 2010 roku, a zatem przed pojawieniem się tych stanowisk. Jednocześnie należy uznać, że gdyby pojawiły się dowody przemawiające za skutecznością tych testów, to zostałyby wprowadzone uaktualnienia. Opublikowano nawet jedno takie uaktualnienie, w 2014 roku: podtrzymano w nim opinię o braku przydatności diagnostycznej testów IgG6.

Mimo, że wyżej wymienione stanowiska organizacji zajmujących się immunologią i alergologią są w zasadzie nie do podważenia, to nie chciałbym tego zostawić na zasadzie tak uradzili jajogłowi z Ameryki, więc tak jest i pupa, cicho. Jeśli jednak satysfakcjonuje cię taka odpowiedź, to możesz przyjąć, że autorytety wypowiadają się na temat testów IgG bardzo negatywnie i skończyć czytać. Bardziej ambitnych zapraszam do dalszej lektury.

Alergie, nietolerancja czy nadwrażliwość?

Najczęściej stosowanym określeniem jest nadwrażliwość IgG zależna, ale na pewno spotkacie też określenie alergia lub nadwrażliwość. Mimo, że niektórzy producenci upierają się przy terminie alergia, to wydaje się on najmniej adekwatny. Alergia jest nadwrażliwością I typu, co oznacza, że biorą w niej udział przeciwciała IgE i następuje wydzielanie mediatorów przez komórki tuczne7. Przeciwciała IgG nie wiążą się z komórkami tucznymi, wyłączając IgG47. Przy tym IgG4 raczej nie mają zdolności do uwalniania histaminy z tych komórek9,10. Biorą natomiast udział w nadwrażliwości II i III typu7. Nie istnieje w literaturze określenie nadwrażliwość IgG zależna i zostało ono wymyślone na potrzeby marketingowe.Natomiast terminem nietolerancja przyjęło się określać każdą negatywną reakcję na pokarm, która nie jest alergią (np. nietolerancję laktozy). Dlatego pozostanę przy nietolerancji IgG zależnej lub w skrócie nietolerancji IgG.

Obecność IgG świadczy o nietolerancji?

Immunologia jest skomplikowana. Bardzo. I nie wszystko jest w niej na pierwszy rzut oka logiczne oraz nie wszystko jest dobrze poznane. Może się wydawać, że obecność przeciwciał przeciwko czemuś oznacza, że mamy na to nadwrażliwość. W rzeczywistości wystąpienie niepożądanej reakcji to nie tylko produkcja i obecność przeciwciał oraz ich wiązanie do antygenów – jest to cała seria złożonych i regulowanych reakcji.

Charakterystyczne jest to, że obecność przeciwciał IgG przeciwko antygenom pokarmowym jest bardzo powszechna u ludzi. U 98% dzieci wykrywa się przeciwciała IgG przeciwko białkom mleka krowiego11,12. Oczywiście nie świadczy to o tym, że niemal wszystkie dzieci mają nietolerancję mleka, a że te przeciwciała są bardzo powszechne i ich obecność nie musi wiązać się z chorobą.

Czy podklasy mają znaczenie?

Tak naprawdę to obecność przeciwciał IgG może świadczyć o tolerancji specyficznego antygenu, a w konsekwencji produktu. Przeciwciała w IgG w podklasie 4 ewidentnie związane są z tolerancją antygenów pokarmowych10,13–16, a ich poziom jest obniżony w przypadku alergii, wzrasta natomiast podczas odczulania17–19. Wynika to z faktu, iż mogą wiązać się z antygenami i przez to uniemożliwiać wiązanie się z tymi samymi antygenami przeciwciałom IgE, które są odpowiedzialne za alergie.

Zwolennicy testów IgG zwykle przyznają temu rację, ale argumentują, że stanowią one jedynie około 4% wszystkich przeciwciał IgG, więc uważają to za nieistotne. Nadal są dostępne na rynku testy badające tylko IgG4 i wiele badań zostało w przeszłości przeprowadzonych wyłącznie na tej podklasie8. Obecnie wiodące firmy oferują testy na obecność przeciwciał IgG, bez rozbicia na podklasy (IgG1, IgG2, IgG3, IgG4).

Wspomniane wcześniej 4% jest pewnym niedopowiedzeniem. Dostępna literatura potwierdza, że podklasa 4 stanowi około 4% wszystkich przeciwciał IgG8,10. Nie oznacza to, że IgG4 to tylko 4% IgG przeciwko antygenom pokarmowym. Wręcz przeciwnie. W badaniu na dzieciach wykazano, że IgG4 stanowią około 50% przeciwciał IgG przeciwko antygenom jaja i orzeszków ziemnych, a u 60% dzieci IgG4 były dominującą podklasą przeciwko tym antygenom20. Istnieją też badania potwierdzające, że IgG4 mogą w niektórych sytuacjach stanowić zdecydowaną większość (nawet 75 – 90%) IgG przeciwko specyficznemu antygenowi9,10.

Przeciwciała IgG4 na tle wszystkich przeciwciał IgG. Wśród przeciwciał przeciwko antygenom pokarmowym odsetek IgG4 jest znacznie wyższy niż pośród wszystkich przeciwciał IgG. 

Organizm nabywa tolerancję na antygeny pokarmowe, ale nie nabywa na mikroby. IgG4 są właśnie tą podklasą, która najczęściej łączy się z antygenami pochodzenia nie-mikrobowego (m.in. antygenami pokarmowymi) i świadczy o tolerancji antygenów pokarmowych10. Z całą pewnością więcej niż 4% IgG przeciwko antygenom pokarmowym stanowią IgG4 i w wielu wypadkach jest to ponad 50%. Dlatego ignorowanie przeciwciał IgG4 jest wyłącznie sprytną manipulacją. Badając całkowity poziom IgG przeciwko antygenom pokarmowym, badamy zazwyczaj głównie IgG4, które świadczą o tolerancji antygenu pokarmowego.

Lepsze wydaje się badanie IgG z rozbiciem na podklasy (IgG1, IgG2, IgG3 i IgG4). Jednak takich testów nie ma komercyjnie dostępnych i niekoniecznie są one rozwiązaniem problemu. Przeciwciała w podklasie IgG1 również kojarzone są z tolerancję immunologiczną, a tych jest akurat najwięcej (ponad 50%)8,10. Aczkolwiek IgG1, podobnie jak IgG2 i IgG3, mogą aktywować dopełniacz w przeciwieństwie do IgG4. Istnieje zatem możliwość, by wywoływały one niepożądane reakcje na drodze stanu zapalnego.

Należy pamiętać, że aktywacja dopełniacza ma też swoje dobre strony. Utrudnia odkładanie się kompleksów immunologicznych w tkankach, dzięki temu, że takie kompleksy są łatwiej usuwane z krwioobiegu przez wątrobę7. Natomiast uszkodzenia tkanek, wywołane aktywacją dopełniacza przez IgG również mają miejsce, ale w bardzo konkretnych sytuacjach. Zjawisko to określa się nadwrażliwością typu III. Dzieje się tak u osób narażonych na kontakt z pyłami (np. piekarzy, rolników). Wtedy IgG łączą się z białkami, które razem z pyłem dostały się do płuc i zostały tam uwięzione. Jest to sytuacja, która jest diametralnie inna niż obecność antygenów pokarmowych krążących we krwi. Co ciekawe, nawet w takiej sytuacji, jak narażenie na pył, wartość diagnostyczna testów IgG jest niska i u osób z nasilonymi objawami wykrywa się specyficzne IgG w 30-70% przypadków9.

Czułość i specyficzność

Pytanie, jaka jest specyficzność testów IgG, przy czułości na poziomie 90%? prawdopodobnie zabije każdego, kto oferuje testy IgG – polecam spróbować. A co chodzi? Metody diagnostyczne ocenia się pod względem dwóch parametrów: czułości i specyficzności. Czułość to zdolność testu do wykrywania choroby tam, gdzie ona rzeczywiście jest. Jeżeli wynosi 100%, to test wykrywa wszystkie chore osoby (wyniki prawdziwie dodatnie) i nie przegapia żadnej chorej osoby (nie daje żadnych wyników fałszywie ujemnych). Nie wiemy jednak, czy taki test nie wykrywa choroby tam, gdzie jej nie ma (daje wyniki fałszywie dodatnie).

Tutaj trzeba spojrzeć na specyficzność. Jeżeli wynosi ona 100%, to znaczy, że każdy, kto jest zdrowy zostanie oceniony jako zdrowy (brak wyników fałszywie dodatnich). Oczywiście idealna metoda diagnostyczna to taka, która ma czułość wynoszącą 100% i specyficzność równą 100%. Jednak takich metod nie ma i zazwyczaj wyższa czułość wiąże się z niższą specyficznością. Dużo też zależy od przyjętych wartości referencyjnych. Jeśli będą wąskie i skrajne (wyśrubowane), to czułość testu się poprawi, ale specyficzność pogorszy – czyli będziemy wykrywać większość chorych, ale kosztem uznania zdrowych jako chorych. Może też być odwrotnie, normy będą zbyt liberalne i wiele osób faktycznie chorych uznamy za zdrowe. Dlatego ustalenie wartości referencyjnych jest trudne oraz wymaga szczegółowej analizy wielu danych.

Jak jest z czułością i specyficznością testów IgG? Nigdy nie zostało to obiektywnie sprawdzone przy pomocy prowokacji antygenem pokarmowym. Można jednak spróbować oszacować je na podstawie badań obserwacyjnych. W najnowszym badaniu kliniczno-kontrolnym (n = 319) z udziałem osób chorych na Hashimoto zaobserwowano, że w przypadku wielu antygenów pokarmowych wynik pozytywny (ponad 30 U/ml) zaobserwowano u większości z badanych, w tym również osób zdrowych21. W grupie osób zdrowych (tak, zdrowych!) podwyższony poziom IgG przeciwko pszenicy stwierdzono u 91% badanych. Z innymi antygenami było podobnie (jaj: 82%, krowiego mleka: 73%). I te wartości były nawet wyższe, choć bez istotności statystycznej niż wyniki osób chorych. Jest to o tyle ciekawe, że te antygeny bywają obwiniane przez zwolenników testów IgG o prowokowanie Hashimoto.

Jest wiele innych prac, w których podwyższony poziom specyficznych przeciwciał IgG był obserwowany u osób zupełnie zdrowych, a nie był u wszystkich osób z objawami22–27. Oznacza to bardzo niską czułość i specyficzność testów IgG. Prawdopodobnie poniżej 50%, choć dużo może zależeć do populacji i antygenu. Co to oznacza? Nawet jeśli wykazano, że w średnich wartościach grupy różnią się od siebie, to na podstawie wyniku pojedynczej osoby nie da się rozróżnić osoby chorej od zdrowiej. Krótko mówiąc taki test jest nieprzydatny klinicznie.

Wartości referencyjne, ale komu to potrzebne?

Każdy wyniki badań laboratoryjnych krwi ma swoje wartości referencyjne (normy), czyli limit lub zakres (widełki), w których powinien się mieścić. Glukoza z krwi oraz poziom lipoprotein ma takie widełki, a poziom białka CRP limit, który nie powinien być przekroczony. Jak wspomniałem, ustalenie odpowiednich wartości referencyjnych jest skomplikowane i wymaga szczegółowych badań.

Producenci testów IgG zazwyczaj uznają, że poziom powyżej 7,5 mcg/ml (lub 30 U/ml) specyficznego IgG jest wysoki. Czemu 7,5 mcg/ml? A czemu nie 5,0 albo 10,0 mcg/ml? Nie wiadomo. Nie ma dobrych danych, które potwierdzałby, że taki punkt odcięcia jest słuszny. Jest też całkiem prawdopodobne, że dla różnych pokarmów punkt odcięcia powinien być inny. Na dowód mogę wskazać, że w jednej z prac podjęto próbę ustalenia wartości referencyjnych dla IgG i uzyskane górne wartości były diametralnie różne, w zależności od antygenu pokarmowego. Od 3,8 mg/dl dla tuńczyka do 88,6 mg/dl dla białka serwatkowego28. Mimo to producenci uparcie przyjmują z góry założoną wartość, jednakową dla każdego z badanych antygenów, a do tego niezbyt wysoką. Z ich punktu widzenia ma to o tyle sens, że wielu osobom wychodzą wyniki rzekomo świadczące o nietolerancji. A to może potwierdzić słuszność wykonania testów. Jednak dla pacjenta oznacza to niepotrzebne wykluczanie produktów z diety, często tych, które zjada regularnie, co może prowadzić do niedoborów.

Możliwe jest, że przy pewnej, prawdopodobnie bardzo wysokiej, wartości specyficznych przeciwciał IgG dochodzi do klinicznie istotnych reakcji na drodze nadwrażliwości III typu. Jednak na dzień dzisiejszy tego nie wiadomo i nie wiadomo, jaka wartość specyficznych IgG jest zbyt wysoka oraz z jakimi objawami to wiązać. O ile w ogóle ma to jakiekolwiek znaczenie, a nie świadczy po prostu o tolerancji antygenu.

Czy są na to glejty?

Ktoś mógłby uznać, że wcześniejsza część tego tekstu to dzielenie włosa na czworo, a jego interesuje, czy to po prostu działa w praktyce. Są dostępne badania na ten temat i warto się do nich odnieść. Najważniejsze jest to, że nigdy nie udało się potwierdzić wyników testu IgG przy pomocy prowokacji pokarmem, który rzekomo miał powodować nadwrażliwość8,9,11,12.  

Udało mi się namierzyć około 30 badań z zastosowaniem testów IgG przeciwko alergenom pokarmowym. Wiele z tych badań to badania obserwacyjne, zazwyczaj kliniczno-kontrolne. Uważam, że nie warto ich szczegółowo analizować. Sama obserwacja, że np. pacjenci z Zespołem Jelita Drażliwego mają poziom przeciwciał IgG przeciwko nabiałowi nic nie wnosi i w żaden sposób nie implikuje, że wykluczenie nabiału u tych pacjentów pomoże. Jednocześnie uczulam, żeby zwracać na to uwagę, bo zwolennicy testów lubią tym argumentem manipulować i sugerować, że takie badania są badaniami, w których wprowadzono dietę opartą o wyniki testu IgG. Ciekawym przykładem tego jest badanie na grupie ponad 5 tysięcy osób, z którego wynika, że 75% pacjentów odczuwa poprawę po wprowadzaniu diety opartej na testy IgG. Rewelacja? No niezupełnie. Badanie miało charakter wyłącznie ankietowy i zostało przeprowadzone wśród klientów jednej z firm oferujących testy29. Oczywiste jest, że takie osoby chętniej będą deklarować, że zauważają poprawę – w innym wypadku wydały niepotrzebnie mnóstwo kasy. Niezależnie od tego badanie było oparte wyłącznie na subiektywnych odczuciach uczestników, a nie na obiektywnych wskaźnikach.

Zespół Jelita Nadwrażliwego i inne choroby jelit

Istnieją prace eksperymentalne, w których wprowadzono dietę opartą o przeciwciała IgG u osób z Zespołem Jelita Nadwrażliwego (ZJN). Są to głownie badania na niewielkich grupach (n < 25), które wskazują na zmniejszenie niektórych dolegliwości pacjentów, jak częstotliwość i czas trwania bolesnych wzdęć30–32. Wadą badań na tak małych grupach jest to, że mogą one zawyżać rzeczywisty efekt terapeutyczny. Do tego w tych badaniach bardzo dużo uczestników odpadało w trakcie (nawet do 50%). Może to zawyżać efekt (zrezygnowały prawdopodobnie osoby, które nie widziały efektu leczenia) oraz sugerować dużą uciążliwość takiej diety opartej o testy IgG.

Wyjątkiem tutaj jest badanie Atkinsona i wsp.33, które jest bodaj najczęściej cytowane. Wzięło w nim udział 150 osób, które dostały dietę opartą o wyniki testów IgG lub spreparowaną (nie uwzględniającą wyników testu IgG). Z badania odpadło jedynie 15% uczestników, po tyle samo z obu grup. Redukcja objawów ZJN wyniosła średnio 10% u wszystkich osób stosujących dietę opartą o testy IgG, a u osób najlepiej się stosujących o 26%. Pośladków to nie urywa. Należałoby wziąć pod uwagę, że w diecie opartej o testy IgG eliminowano często pszenicę, mleko i drożdże, czyli produkty uważane ze szkodliwe przy IBS. Już nawet tak prosta interwencja, jak ograniczenie spożycia laktozy, mogła przynieść dużą poprawę u tych pacjentów, niezależnie od wyników testów IgG, które to testy nie wykrywają przecież nietolerancji na ten cukier. Nie można też zapominać, że przy ZJN aspekt psychologiczny jest bardzo ważny i efekt placebo może być bardzo silny.

Dla porównania: dieta o niskiej zawartości FODMAP, która jest z powodzeniem stosowana w ZJN, przynosi redukcję objawów na poziomie 40%34. Dieta oparta o ograniczenie FODMAP również będzie trudna do wprowadzenia i wymagająca, ale przyniesie większe korzyści, nie wymagając przy tym kosztownej diagnostyki.

Należy wspomnieć, że istnieją niewielkie badania sugerujące skuteczność diety opartej o testy IgG w innych schorzeniach jelit, jednak ich jakość jest umiarkowana lub niska27,35.

Migreny

Tutaj również mamy do dyspozycji kilka małych (n < 60)30,36–38, niskiej jakości badań oraz jedno większe (n = 167) badanie dobrej jakości39. W tym badaniu nie zanotowano poprawy po 12 tygodniach badania. Przy tym dieta oparta o testy IgG nie wpłynęła na jakość życia i funkcjonowanie pacjentów.

Wszystkie inne choroby świata

Jest jedna bardzo charakterystyczna cecha pseudomedycyny: jedna metoda działa na wszystkie choroby świata. U Jerzego Zięby będzie to lewoskrętna witamina C, u innych szarlatanów biorezonans albo niskotłuszczowa dieta wegańska. Jak na pewno zauważyliście, sprzedawcy testów też oferują swoje produkty jako remedium na każde schorzenie – choroby autoimmunizacyjne, depresję, trądzik, zaburzenia behawioralne i wiele innych. Ale diety oparte o wyniki testu IgG nigdy w większości z tych chorób nie były testowane. Nawet jeśli przyjmiemy, że taka dieta pomaga w chorobach jelit i zmniejsza dotkliwość migren, to jeszcze nie znaczy, że pomaga w przypadku innych chorób, w których jest proponowana. To wymaga oddzielnego udowodnienia. Zwolennicy testów to ignorują i stają się sprzedawcami fałszywej nadziei dla często nieuleczalnie chorych pacjentów.

Należy też pamiętać o efekcie szuflady. Wiele badań, których wyniki są rozczarowujące nie zostają opublikowane. Dzieje się tak z dwóch powodów. Po pierwsze badacze niechętnie chwalą się takimi wynikami, a czasopisma niechętnie takie prace przyjmują. Po drugie, sponsorzy badań, w tym wypadku producenci testów IgG, mogą zastrzegać sobie prawo do utajnienia wyników. Można podejrzewać, że jest sporo prac wskazujących na nieskuteczność testów IgG, ale nie ujrzały one światła dziennego.

Przyszłość

Częstym argumentem, z którym można się spotkać to, że w końcu testy IgG zostaną uznane i potrzeba tylko więcej czasu i badań. To oczywiście możliwe. Aczkolwiek nie można tego traktować jako argument za wykonywaniem tych testów obecnie. Nawet jeśli testy IgG okażą się użyteczne klinicznie w przyszłości, to nie wiemy, w jakich sytuacjach, w jakich schorzeniach, jakie podklasy i przy jakich wartościach referencyjnych mogą być przydatne. To wszystko trzeba dokładnie zbadać i ustalić zanim zacznie się te testy sprzedawać.

Etyka VS pieniądze

Osobiście uważam, że oferowanie diagnostyki, której skuteczność nie została dowiedziona, jest głęboko nieetyczne i niegodne przedstawiciela zawodów medycznych. Co najlepiej zagłusza wyrzuty sumienia? Oczywiście brzdęk złotych monet! Producenci testów wypłacają prowizje osobom oferującym testy. Przy droższych testach i większych pakietach antygenów są to bardzo eleganckie pieniądze. Skłania to też oczywiście do oferowania testów osobom zupełnie zdrowym, które nie potrzebują żadnej diagnostyki, ale dysponują budżetem niezbędnym do zakupienia testów.

Podsumowanie

Bardzo dziękuję i gratuluję, jeśli udało Ci się dotrwać do tego momentu. Wiem, że ten tekst jest bardzo długi, dlatego najważniejsze rzeczy podsumowałem w punktach:

1.Skuteczność diety eliminacyjnej na podstawie testów IgG wspierają jedynie małe badania o niskiej jakości
2.Dieta eliminacyjna oparta o test IgG może niepotrzebnie komplikować zwyczajową dietę i stwarzać ryzyko niedoborów
3.Obecność przeciwciał w podklasie IgG4 świadczy o tolerancji antygenu
4. IgG4 stanowią dominującą podklasę z IgG w przypadku przeciwciał przeciwko antygenom pokarmowym
5. Nie dowiedziono związku przyczynowo- skutkowego między obecnością przeciwciał IgG przeciwko antygenom pokarmowym (żadnej z podklas) a ryzykiem choroby lub dolegliwościami
6. Diety oparte o testy IgG dają pacjentom fałszywą nadzieję i narażają na niepotrzebne koszty
7. Wszystkie liczące się towarzystwa immunologiczne i alergologiczne odradzają robienie testów IgG
8.Firmy sprzedające testy oferują programy prowizyjne dla dietetyków i lekarzy, którzy je sprzedają
9. Jedyną chorobą, w leczeniu której pomocne są testy IgG, jest na chwilę obecną rzadki syndrom zbyt ciężkiego portfela 

Podziękowania

Żeby utrzymać jak najwyższą jakość merytoryczną tego teksu przed publikacją poprosiłem o jego przeczytanie kilka osób, którym chciałbym w tym miejscu podziękować za cenne uwagi. Dziękuję
Annie Rahnamie, lekarce
Łukaszowi Sakowskiemu, biologowi i autorowi bloga naukowego ToTylkoTeoria.pl
Barbarze Świniarskiej, dietetyczce
Maciej Rutkowski – lekarzowi i mł. asystentowi CSK MON Wojskowy Instytut Medyczny w Warszawie
Natalii Parol, mojej wspaniałej żonie, za uwagi i wsparcie  
oraz osobom, które pragnęły zostać anonimowe

Źródła

  1. Stapel SO, Asero R, Ballmer-Weber BK, et al. Testing for IgG4 against foods is not recommended as a diagnostic tool: EAACI Task Force Report. Allergy. 2008;63(7):793-796. doi:10.1111/j.1398-9995.2008.01705.x
  2. AAAAI. AAAAI support of the EAACI Position Paper on IgG4. 2010;(May):1-5.
  3. Burks AW, Tang M, Sicherer S, et al. ICON: Food allergy. J Allergy Clin Immunol. 2012;129(4):906-920. doi:10.1016/j.jaci.2012.02.001
  4. Allergy Society of South Africa. Position Statement: ALCAT and IgG Allergy & Intolerance Tests. Vol 98(3).; 2008.
  5. Australasian Society of Clinical Immunology and Allergy. Unorthodox Testing and Treatment for Allergic Disorders.; 2010. http://www.allergy.org.au/patients/allergy-testing/unorthodox-testing-and-treatment.
  6. Sampson HA, Aceves S, Bock SA, et al. Food allergy: A practice parameter update – 2014. J Allergy Clin Immunol. 2014;134(5):1016-1025.e43. doi:10.1016/j.jaci.2014.05.013
  7. Gołąb J, Jakóbisiak M, Lasek W, Stokłosa T. Immunologia. Wydanie 6,. Warszawa: PWN; 2014.
  8. Gocki J, Bartuzi Z. Role of immunoglobulin G antibodies in diagnosis of food allergy. Postep Dermatologii i Alergol. 2016;33(4):253-256. doi:10.5114/ada.2016.61600
  9. Kucharczyk A, Korzebska-Gawryluk R. Znaczenie diagnostyki alergii i nietolerancji pokarmowych w oparciu o wyniki swoistych dla pokarmów immunoglobulin klasy IgG. Stanowisko Europejskiej Akademii Alergologii i Immunologii Klinicznej. Alergol Współczesna. 2012;1(29):5-10.
  10. Aalberse RC, Stapel SO, Schuurman J, Rispens T. Immunoglobulin G4: an odd antibody. Clin Exp Allergy. 2009;39(4):469-477. doi:10.1111/j.1365-2222.2009.03207.x
  11. Modrzyński M, Modrzyńska K. Wartość diagnostyczna oznaczeń i nietolerancji pokarmowej. Alergoprofil. 2013;9(1):11-15.
  12. Hammond C, Lieberman JA. Unproven Diagnostic Tests for Food Allergy. Immunol Allergy Clin North Am. 2018;38(1):153-163. doi:10.1016/j.iac.2017.09.011
  13. Du Toit G, Roberts G, Sayre PH, et al. Randomized Trial of Peanut Consumption in Infants at Risk for Peanut Allergy. N Engl J Med. 2015;372(9):803-813. doi:10.1056/NEJMoa1414850
  14. Du Toit G, Santos A, Roberts G, Fox AT, Smith P, Lack G. The diagnosis of IgE-mediated food allergy in childhood. Pediatr Allergy Immunol. 2009;20(4):309-319. doi:10.1111/j.1399-3038.2009.00887.x
  15. Santos AF, James LK, Bahnson HT, et al. IgG4 inhibits peanut-induced basophil and mast cell activation in peanut-tolerant children sensitized to peanut major allergens. J Allergy Clin Immunol. 2015;135(5):1249-1256. doi:10.1016/j.jaci.2015.01.012
  16. Valenta R, Hochwallner H, Linhart B, Pahr S. Food allergies: The basics. Gastroenterology. 2015;148(6):1120-1131. doi:10.1053/j.gastro.2015.02.006
  17. Tang M, Martino D. Oral immunotherapy and tolerance induction in childhood. Pediatr Allergy Immunol. 2013;24(6):512-520. doi:10.1111/pai.12100
  18. Flinterman AE, Pasmans SGMA, Den Hartog Jager CF, et al. T cell responses to major peanut allergens in children with and without peanut allergy. Clin Exp Allergy. 2010;40(4):590-597. doi:10.1111/j.1365-2222.2009.03431.x
  19. Wachholz PA, Durham SR. Mechanisms of immunotherapy: IgG revisited. Curr Opin Allergy Clin Immunol. 2004;4(4):313-318. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/15238798. Accessed November 13, 2018.
  20. Tay SS, Clark AT, Deighton J, King Y, Ewan PW. Patterns of immunoglobulin G responses to egg and peanut allergens are distinct: Ovalbumin-specific immunoglobulin responses are ubiquitous, but peanut-specific immunoglobulin responses are up-regulated in peanut allergy. Clin Exp Allergy. 2007;37(10):1512-1518. doi:10.1111/j.1365-2222.2007.02802.x
  21. Kaličanin D, Brčić L, Barić A, et al. Evaluation of Correlations Between Food-Specific Antibodies and Clinical Aspects of Hashimoto’s Thyroiditis. J Am Coll Nutr. 2018;0(0):1-8. doi:10.1080/07315724.2018.1503103
  22. Jansen A, Mandić AD, Bennek E, et al. Anti-food and anti-microbial IgG subclass antibodies in inflammatory bowel disease. Scand J Gastroenterol. 2016;51(12):1453-1461. doi:10.1080/00365521.2016.1205130
  23. Kvehaugen AS, Tveiten D, Farup PG. Is perceived intolerance to milk and wheat associated with the corresponding IgG and IgA food antibodies? A cross sectional study in subjects with morbid obesity and gastrointestinal symptoms. BMC Gastroenterol. 2018;18(1):1-8. doi:10.1186/s12876-018-0750-x
  24. Zeng Q, Dong SY, Wu LX, et al. Variable Food-Specific IgG Antibody Levels in Healthy and Symptomatic Chinese Adults. PLoS One. 2013;8(1):e53612. doi:10.1371/journal.pone.0053612
  25. Rudzki L, Pawlak D, Pawlak K, et al. Immune suppression of IgG response against dairy proteins in major depression. BMC Psychiatry. 2017;17(1):268. doi:10.1186/s12888-017-1431-y
  26. Lee HS, Lee KJ. Alterations of Food-specific Serum IgG4 titers to common food antigens in patients with irritable bowel syndrome. J Neurogastroenterol Motil. 2017;23(4):578-584. doi:10.5056/jnm17054
  27. Bentz S, Hausmann M, Piberger H, et al. Clinical relevance of IgG antibodies against food antigens in Crohn’s disease: A double-blind cross-over diet intervention study. Digestion. 2010;81(4):252-264. doi:10.1159/000264649
  28. Martins TB, Bandhauer ME, Wilcock DM, Hill HR, Slev PR. Specific immunoglobulin (Ig) G reference intervals for common food, insect, and mold allergens. Ann Clin Lab Sci. 2016;46(6):635-638.
  29. Hardman G, Hart G. Dietary advice based on food-specific IgG results. Nutr Food Sci. 2007;37(1):16-23. doi:10.1108/00346650710726913
  30. Aydinlar EI, Dikmen PY, Tiftikci A, et al. IgG-based elimination diet in migraine plus irritable bowel syndrome. Headache. 2013;53(3):514-525. doi:10.1111/j.1526-4610.2012.02296.x
  31. Zar S, Mincher L, Benson MJ, Kumar D. Food-specific IgG4 antibody-guided exclusion diet improves symptoms and rectal compliance in irritable bowel syndrome. Scand J Gastroenterol. 2005;40(7):800-807. doi:10.1080/00365520510015593
  32. Drisko J, Bischoff B, Hall M, McCallum R. Treating Irritable Bowel Syndrome with a Food Elimination Diet Followed by Food Challenge and Probiotics. J Am Coll Nutr. 2006;25(6):514-522. doi:10.1080/07315724.2006.10719567
  33. Atkinson W, Sheldon TA, Shaath N, Whorwell PJ. Food elimination based on IgG antibodies in irritable bowel syndrome: A randomised controlled trial. Gut. 2004;53(10):1459-1464. doi:10.1136/gut.2003.037697
  34. Dionne J, Ford AC, Yuan Y, et al. A Systematic Review and Meta-Analysis Evaluating the Efficacy of a Gluten-Free Diet and a Low FODMAPs Diet in Treating Symptoms of Irritable Bowel Syndrome. Am J Gastroenterol. 2018;113(9):1290-1300. doi:10.1038/s41395-018-0195-4
  35. Jian L, Anqi H, Gang L, et al. Food Exclusion Based on IgG Antibodies Alleviates Symptoms in Ulcerative Colitis: A Prospective Study. Inflamm Bowel Dis. May 2018. doi:https://dx.doi.org/10.1093/ibd/izy110
  36. Alpay K, Erta M, Orhan EK, Üstay DK, Lieners C, Baykan B. Diet restriction in migraine, based on IgG against foods: A clinical double-blind, randomised, cross-over trial. Cephalalgia. 2010;30(7):829-837. doi:10.1177/0333102410361404
  37. Rees T, Watson D, Lipscombe S, et al. A Prospective Audit of Food Intolerance among Migraine Patients in Primary Care Clinical Practice. Headache Care. 2005;2(2):105-110. doi:10.1185/174234305X14962
  38. Echevarría Pinto M, Arroyave Hernández CM, Echavarría Pinto M, Hernández Montiel HL. Food allergy mediated by IgG antibodies associated with migraine in adults. Rev Alerg Mex. 2007;54(5):162-168. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/18693538. Accessed November 15, 2018.
  39. Mitchell N, Hewitt CE, Jayakody S, et al. Randomised controlled trial of food elimination diet based on IgG antibodies for the prevention of migraine like headaches. Nutr J. 2011;10(1):85. doi:10.1186/1475-2891-10-85
Subscribe
Powiadom o
guest
19 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Katarzyna

Dobrze napisane, dziekuję za ten artykuł. Dużo mi objaśnił. Pomimo, że nam się na biologia i podstawach immunologii, po opisach napotkanych na stronach producenta nie byłam w stanie ocenić czy to ma sens, a przedzieranie się przez literaturę specjalistyczna wymaga wiele czasu. Już wiem co zrobię (a raczej nie zrobię🙂) Dziękuje

anonim

A jak wygląda badanie Ig w przypadku pasożytów i które wykonać? Możesz na ten temat szerzej napisać? Osobny post?

anonim

lekarzy nie interesuje badanie chorych (nawet w temacie nie są), a badania, które oferuje nfz są nierzetelne, bo niektóre pasożyty trzeba wyhodować z próbek kału (np 3 próbki przez 3 tygodnie), a jak oni pobierają materiał rano, badaja po południu i zaraz maja wynik to się niczego tam rzetelnie nie sprawdzi-tak to wygląda. Myślałam, że skoro piszesz o testach Ig odnośnie alergii to będziesz wiedział odnośnie tych samych testów, ale odnośnie bakterii/wirusów/pasożytów. No trudno, szkoda, bo tutaj mocno się rozpisałeś, a mi brakuje takiej rozpiski odnośnie testów IgG IgM, włsnie w kwestii zakażen czy to bakteryjnych, wirusowych czy pasożytniczóych. W internecie znalazłam jedynie te same powielane pobieżne informacje.

Zofia

Mam mgłę covidową i nie zrozumiałam chyba do końca więc pozwolę sobie dopytać. Co z testami w klasie IgG4? Napisał Pan, że nie są dostępne komercyjnie, a jednak jedno z dobrze dostępnych lab. diagnostycznych w Polsce takie właśnie oferuje. Czy są cokolwiek warte czy tyle samo co te w klasie IgG bez podklasy?
Pozdrawiam

Zofia

Diagnostyka

https://diag.pl/sklep/pakiety/e-pakiet-immunodiagdieta-280-igg4/

Warto/nie warto? Może lepiej zrobić testy alergiczne Alex, cena podobna, a jestem w desperacji i muszę coś zrobić bo już nie wiem co jeść i mam wrażenie że wszystko mi szkodzi :/

Jakub

Podpinam się pod pytanie,
Dodatkowo takie testy wykonuje Alab: https://www.alablaboratoria.pl/1041-diagnostyka-zaburzen-jelitowych
A jeżeli nie takie testy, to co robić, jak życ?

Krzysztof

Też właśnie szukam rzetelnych badań i również znalazłem Igg4 w Diagnostyce, więcchętnie usłyszę Twoją opinię, czy warte są coś te testy, czy nic?

Krzysztof

Napisałeś również, że IgG wynoszą 8 – 16 mg/dl (kilka tysięcy razy więcej niż przeciwciał IgE) – czy to znaczy, że nie warto robić testów na pomiar stężenia przeciwciał IgE, bo odgrywają one mniejszą rolę? Czy może jednak warto zrobić i wyeliminować pokarmy uczulone na IgE?

Krzysztof

Też widziałem to badanie i również się zastanawiam, czy testy IgG4 są wiarodajne. Bardzo bym był wdzięczny za Twoją opinię.

Mirek

Artykuł świetny jeśli chodzi o IgG. A czy badania alergologiczne na IgE mają sens? To chyba działa inaczej, prawda?

Przemek

Panie Damianie,
z Pana artykułu zrozumiałem, ze IgG4 stanowią podklasę IgG, Czy w takim razie dobrze interpretuję wynik załączony na zrzucie ekranu, że dla grupy produktów zbożowych i orzechów nie ma faktycznie większego problemu, ponieważ od sumy wszystkich IgG (23) należy odjąć „dobre” IgG4 (16), w związku z czym „złych” zostaje 7? Użyłem cudzysłowu, oczywiście wiem, że nie ma „dobrych” i „złych”, ale to uproszczenie 🙂
Pozdrawiam

Zrzut ekranu 2023-08-23 o 18.57.35.png
Michał

Dzięki

Kasia

Ogromne dzięki za ten tekst, no i gratuluję COJONES! 😉
Niestety sama wiele lat temu dałam się omamić internetowemu bullshitowi i zrobiłam wspomniane przez Ciebie testy. Dieta eliminacyjna oczywiście niczego nie wniosła w moje życie, a wręcz uważam, że przyniosła więcej złego niż dobrego. Dopiero po latach spędzonych z nosem w książkach (głównie podręcznikach z dietetyki), znalezieniu rzetelnych źródeł informacji, a przede wszystkim oddaniu się w ręce odpowiednich specjalistów (tu wielki ukłon dla mojej pani alergolog, która oprócz tego, że znalazła prawdziwe źródło moich problemów, to z dużą dozą cierpliwości wytłumaczyła mi bezsens testów IgG) mogę stwierdzić, że moje zdrowie się poprawiło i o wielu upiornych dolegliwościach zwyczajnie już zapomniałam.
Pozdrawiam serdecznie,
K.

Wybrałem posty, które mogą Ci się spodobać

Czy warto jeść tęczę? Na czym polega tęczowa dieta?

SIBO – kolejna moda czy faktyczny problem?

Trening siłowy jest WSAKAZANY u kobiet z PCOS!