Kilkukrotnie spotkałem się z pytaniem o to czy witamina D może być syntezowana w skórze pod wpływem promieniowania UV, używanego w solarium i czy można chodząc na solarium uzyskać odpowiednie odżywienie witaminą D. Na konferencjach eksperci, którym zadawano to pytanie zawsze odpowiadali przecząco. Dlatego uznałem, że solarium nie nadaje się do syntezy witaminy D. Jednak prawda jest nieco bardziej skomplikowana. 

Trochę teorii 

Trzeba zacząć od tego, że witamina D syntetyzuje się w skórze pod wpływem promieni UVB o odpowiednim natężeniu (> 20 mJ/cm3). Światło słoneczne to w 95% UVA i w 5% UVB. Natomiast w przypadku solarium zależy to od rodzaju użytych lamp. Solaria korzystają z dwóch podstawowych rodzajów lamp. Są to świetlówki reflektorowe (tzw. low pressure) i lampy halogenowe osłonięte metolowym filtrem (tzw. hig pressure). 

W pierwszym przypadku promienie UVB stanowią od 2 do 5% emitowanego światła. Czyli są przybliżone do promieni słonecznych i teoretycznie są zdolne do syntezy witaminy D. Jednak w przypadku drugich lamp jest gorzej i UVB stanowi mniej niż 1% promieniowania. Oznacza to automatycznie bardzo wysoki udział promieni UVA, które są bardzo szkodliwe dla skóry i odpowiedzialne za poparzenia. 

Warto też zaznaczyć dwie kwestie techniczne. Urządzenie do opalania często korzystają z obydwu rodzajów lamp oraz proporcja UVB do UVA może się zmieniać z czasem eksploatacji lamp. Co ważne osoby serwisujące te urządzenia czasem sprawdzają proporcje UVB do UVA, więc można się spróbować dowiedzieć tego od obsługi solarium. 

Nieco praktyki 

Istnieją liczne badania, w których naświetlanie lampami poprawiało odżywienie witaminą D. Jednak były to prace prowadzone w warunkach laboratoryjnych, a nie komercyjnych solariach i może to wpływać na wyniki. Natomiast w zeszłym roku zostało opublikowane badanie przeprowadzone w Kanadzie z użyciem komercyjnego sprzętu do opalania1

Okazało się, że osoby korzystające z solariów wyposażonych w świetlówki reflektorowe (low pressure, na wykresie oznaczone jako LP 100W i LP 100W) zwiększały stężenie kalcydiolu. Jest on też opisywany jako 25(OH)D i jest markerem odżywienia witaminą D2Średnio poprawa wyniosła 42 nmol/l, co jest bardzo dobrym wynikiem. Zanotowano pewną różnicę w zależności od mocy lamp (100W vs 160W), ale prawdopodobnie wynikała ona z różnic w bazowym stężeniu 25(OH)D między grupami, a nie istotnej różnicy między samymi lampami. Natomiast u osób używających lamp halogenowych (high pressure, na wykresie oznaczone jako HP) nie doszło do zwiększania 25(OH)D. Wynika to z tego, że te lampy emitują niemal wyłącznie UVA, które nie umożliwia produkcji witaminy D. Oznacza to, że nie każde solarium będzie równie dobre, gdybyśmy chcieli go używać jako sposobu syntezy witaminy D.

Zmiany stężenia 25(OH)D na przestrzeni 12 tygodni. LP 100W i LP160W oznacza osoby korzystające ze świetlówek reflektorowych, a HP z lamp halogenowych. 
Wykres zaczerpnięty z publikacji: ​Kimball SM, Lee J, Vieth R. Sunbeds with UVB radiation can produce physiological levels of serum 25-Hydroxyvitamin D in healthy volunteers. Dermatoendocrinol. 2017;9(1):e1375635. 

Czyli warto chodzić na solarium? 

Nie chciałbym tym tekstem namówić kogoś na korzystanie z solarium. Przed korzystaniem z solariów ostrzegają takie autorytety z zakresu zdrowia jak Cancer Research i World Health OrganizationWynika to z obaw o zwiększanie ryzyka nowotworów skóry i oczu, w tym czerniaka oraz przyśpieszanie starzenia się skóry oraz narządu wzroku3. Ryzyko jest szczególnie duże u osób korzystających z solarium w młodości oraz posiadających mało melaniny w skórze, czyli po prostu osób o jasnej karnacji. Dobrym argumentem może być to, że ilość przypadków czerniaka w Polsce zwiększyła się 5 krotnie od lat 80, czyli od momentu, kiedy nie było jeszcze solariów3. Suplementacja witaminą D nie niesie ze sobą takiego ryzyka. Aczkolwiek suplement nie komponuje się tak dobrze jak opalenizna ze złotym łańcuchem lub doczepianymi rzęsami. 

Do tego wszystkiego suplementacja jest zwyczajnie tańsza. Z moich obliczeń wynika, że badani spędzili w solarium łącznie minimum 84 minuty w okresie 12 tygodni. W polskich warunkach, przyjmując koszt 1 minuty solarium jako 1 – 1,5 zł, mógłby wynieść ponad 120 zł. Za te pieniądze można kupić zapas Vigantolu (leku zawierającego witaminę D, sprzedawanego bez recepty) na około półtora roku. I to przy założeniu, że suplementujemy bardzo dużą dawką witaminy D (4000 IU). Koszt jednej buteleczki Vigantolu to kilkanaście złotych i ma ona 200 000 IU witaminy D. 

Podsumowując 

Korzystanie z solarium może przyczynić się do lepszego ożywienia witaminą D, aczkolwiek niekoniecznie jest to najlepszy sposób ze względów ekonomicznych i zdrowotnych. 

Źródła

  1. ​Kimball SM, Lee J, Vieth R. Sunbeds with UVB radiation can produce physiological levels of serum 25-Hydroxyvitamin D in healthy volunteers. Dermatoendocrinol. 2017;9(1):e1375635. doi:10.1080/19381980.2017.1375635
  2. Rusinska A, Płudowski P, Walczak M, et al. Vitamin D supplementation guidelines for general population and groups at risk of vitamin D deficiency in Poland-Recommendations of the Polish society of pediatric endocrinology and diabetes and the expert panel with participation of national specialist c. Front Endocrinol (Lausanne). 2018;9(MAY):1-24. doi:10.3389/fendo.2018.00246
  3. ​Zgliczyński WS. Solaria w Polsce i na świecie jako problem zdrowia publicznego. Biuro Anal Sejomych. 2017;4(4).

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Wybrałem posty, które mogą Ci się spodobać

Czy można łączyć cynk i selen?

Trening siłowy jest WSAKAZANY u kobiet z PCOS!

Co pomaga na skurcze i czemu nie magnez?