Zacznijmy od tego, że każdy z nas jest Januszem czytania badań naukowych i każdy z nas wpada w pułapki zastawiane przez media, przekazujące ich wyniki szerszej publiczności. Nawet ja i każdy profesor wyższej uczelni. Osobiście sądzę, że osoby inteligentne i dobrze wykształcone są bardziej podatne bo nadmiernie ufają swojemu rozsądkowi. A wystarczy kilka kroków wyjść poza obszar swoich kompetencji i już jesteśmy podatni na manipulacje jak czterolatek. Jest jednak kilka sposobów, które można wykorzystać i dzięki temu rzadziej wpadać w sidła. Ten mini poradnik ma ci pomóc czytać badania biomedyczne i informacje prasowe o nauce, które nie dotyczą bezpośrednio twoich zainteresowań

1. Bądź sceptyczny

To ważne, szczególnie jeśli czytasz jakąkolwiek notatkę prasową lub wzmiankę na blogu o jakimś badaniu. Bardzo często piszą je dziennikarze/blogerzy, którzy nie mają większego pojęcia o danej dziedzinie i interesuje ich jedynie wysoka klikalność. Jest tak, zwłaszcza, jeśli medium nie jest rzetelne. Acz nie tylko – nawet media zajmujące się tylko streszczaniem wyników badań, muszą się utrzymać na rynku, w których sensacyjność jest w cenie, a to rzadko idzie w parze z wyważonym przekazem. A już na pewno, nigdy nie wierz nagłówkom, one są po to, żebyś kliknął w tekst, a nie żeby cokolwiek przekazać.

2. Sprawdź, czy badanie rzeczywiście istnieje

Porządne serwisy dbają o to, żeby linkować badania, o których piszą. Na nieszczęście, równie często zdarzają się teksty, w których możesz przeczytać „badania pokazują” albo „coraz więcej dowodów wskazuje…” bez żadnego odnośnika, nazwiska, czy choćby nazwy uniwersytetu, które takie dane zgromadziły. Takie artykułu należy skreślać z automatu jako nierzetelne. Porządne źródła często umieszczają wypowiedź jednego z autorów badania. Mając jego nazwisko i kilka słów kluczowych, możesz wyszukać jego artykuły przy pomocy Google lub PubMed. Jeśli nie udało ci się tego zrobić, to spróbuj zapytać samego autora – pisałem o tym TUTAJ.

3. Pamiętaj o hierarchii dowodów naukowych 

Opisy przypadków, dowody mechanistyczne (np. wychodzące z biochemii lub fizjologii), badania na enzymach i preparatach komórkowych (badania in vitro) oraz badania na zwierzętach są bardzo ważne dla naukowców, którzy prowadzą prace badawcze w tych dziedzinach. Pomagają zrozumieć i przewidywać wyniki badań na ludziach, ale są zawodne jako dowody i łatwo nimi manipulować. Z punktu widzenia laika, interesujące powinny być tylko badania eksperymentalne z udziałem ludzi i duże badania obserwacyjne, zwłaszcza kohortowe. W przypadku eksperymentów, warto zwrócić uwagę na ilość uczestników i czas trwania – np. jeśli badanie trwa 2 tygodnie i ma badać wpływ diety/suplementu na rozwój choroby, która rozwija się kilkadziesiąt lat (np. miażdżycy), to trudno wyciągnąć z tego jakiekolwiek wnioski. Podobnie, jeśli badana próba wynosiła 5 osób.

4. Sprawdź renomę czasopisma

Dobre czasopismo z dziedzin biomedycznych powinno dać się wyszukać w PubMedzie. Uwaga! W PM znajdują się też czasopisma, które publikują bardzo kiepskie badania, ale jeśli nie możesz znaleźć pracy poprzez PM, to prawdopodobnie masz do czynienia z pracą opublikowaną w szemranym periodyku. Kolejna rzecz to Impact Factor, czyli wskaźnik, który pokazuje, jak często cytowane są pracę z tego czasopisma. Im wyższy IF, tym lepiej. Czasopisma, które mają IF mniejszy niż 1,0, należy uznać za podejrzane. Jeszcze bardziej należy być podejrzliwym, jeśli czasopismo nie chwali się swoim IF, bo albo go nie ma, albo jest on bardzo niski. Żeby nie było za łatwo – czasem dobre czasopisma mają niski IF ze względu na bardzo specjalistyczny obszar w którym publikują, jednak prace z takich pism dość rzadko trafiają do mediów głównego nurtu.

5. Przyjrzyj się konfliktom i interesów i źródle finansowania

Żeby to zobaczyć, musisz przejść prawie na sam dół dokumentu, tuż przed bibliografią. W tym miejscy każdy badacz ma obowiązek wpisać tzw. „konflikt interesów”. Jego głównym celem jest ujawnianie zależności finansowych między naukowcem, a podmiotami, które mogą mieć interes w publikacji określonych wyników. Np. badacz publikuje przeglądową pracę o leku Y, a jednocześnie wygłasza płatne wykłady dla firmy, która ten lek chce wprowadzić na rynek. Podoba sytuacja jest w przypadku, kiedy badanie suplementu zostało sfinansowane przez producenta tego środka. Wiele bardzo rzetelnych prac jest obciążonych konfliktem interesów, a jakaś forma konfliktu interesów jest raczej normą niż wyjątkiem, dlatego nie można automatycznie skreślać tych prac. Aczkolwiek, kiedy widzimy pracę finansowaną przez przemysł lub napisaną przez badaczy zatrudnionych przez przemysł, to powinniśmy być bardziej ostrożni niż zwykle.

6. Przeczytaj dyskusje i wnioski

Oczywiście, najlepiej jeśli przeczytasz pracę w całości, ale zdaję sobie sprawę, że dla laika oznacza to często przebrniecie przez ścianę niezrozumiałego tekstu. Jeśli nie jesteś w stanie przeczytać całej pracy, to zapoznaj się chociaż z dyskusją i wnioskami. W tych częściach autorzy odwołują się do innych prac i formułują konkluzje. Zauważysz, że bardzo często są one znacznie lepiej wyważone, niż to, co możesz przeczytać o badaniu w mediach. Czasem jest wręcz tak, że przekaz medialny ma się nijak do tego, co rzeczywiście zostało opublikowane – tak było np. w pracy nt. tego, że wegetarianizm powoduje nowotwory. Napisałem o tym TUTAJ.

Chciałbym, żeby ten krótki poradnik pomógł ci trochę lepiej odnajdywać się w zawiłościach publikacji naukowych i przekazach medialnych, które im towarzyszą. Pamiętaj jednak, że nie zawsze musisz mieć opinię na każdy temat. Szczególnie jeśli leży on daleko od twoich zainteresowań. Jeśli tak jest, to lepiej nie mieć opinii, niż mieć taką, która jest wyrobiona na podstawie medialnej papki.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Wybrałem posty, które mogą Ci się spodobać

Musimy porozmawiać o Hubermanie

Wegetarianizm powoduje niedorozwój mózgu? – polemika z artykułem w Rzeczpospolitej

Dietetycy dla Ukrainy – podsumowanie